Ktoś powiedział mi wczoraj,
Nie pamiętam już kto,
Że poznał dziewczynę,
A przy niej inne to dno.

Rano głodny jak wilk
W barze jadłem śniadanie,
Nagle widzę za szybą,
Że ten kociak to ty!

Co to był za dzień,
Co to był za pech –
– Jeszcze w uszach mam jej śmiech!

Nos ukryłem w gazecie,
Najchętniej wszedłbym pod stół,
W końcu było, minęło –
– Chcę mieć spokój i już!

Lecz ty wchodzisz do baru
I ręką machasz co sił,
Nie mogłem dłużej udawać,
Choć byłem wściekły i zły.

Co to był za dzień… etc.

Wstaję więc,
Lecz ty omijasz mnie o krok,
Z kim innym witasz się –
– Po prostu szok!

Co to był za dzień …etc.