Twoja pierwsza wigilia,
Czy ją jeszcze pamiętasz – 
– Dzień narodzin zwiastował twój krzyk? 
To już przecież tak dawno,
Tamten wieczór, noc święta
I ramiona co lekko kołysały twe sny.

Pamięć ślady zaciera
Tysiącami wydarzeń,
Lecz dziś przecie znów jest taki dzień.
Nowe dziecię zrodzone
Z naszych pragnień i marzeń
Znów w ramionach matczynych szykuje się do snu.

Nasze polskie wigilie,
Nasze święte, najbliższe,
Pogubione na drogach, zapomniane przez czas.
Nasze polskie wigilie,
Nasze święte, najbliższe,
W każdym sercu ukryte, żyją wiecznie wśród nas. 

Ile zdarzeń minęło,
Ile przeszło pokoleń,
Odkąd pierwszy raz dziecię zawitało pod dach?
Wspominamy historię
Pustym miejscem przy stole,
W ten dzień jeden gdy każdy jest nam bliski jak brat.
 
Oto wreszcie pokojem
Zapachniała ojczyzna,
Więc dziękujmy za wszystko, co darował nam Bóg,
Podzieleni –  opłatkiem,
Przebaczeniem – jak blizną,
Gorzką przeszłość i zwadę okryjemy dziś już. 

Nasze polskie wigilie… etc.