Jak bardzo nam się zmienił świat,
Przybyło nam za wiele lat,
Wspomnienia porwał wiatr
I człowiek rad nie rad
Po uszy już w kompleksy wpadł.

Na głowie już i włosów mniej,
Wieczorem wcześnie spać się chce
I w kościach strzyka gdzieś
I wzrok już też nie ten
I wolniej w żyłach krąży krew.

Dziewczyny, które mam na myśli,
Powychodziły za mąż już,
Jedynie my – recydywiści –
Trzymamy wciąż samotny kurs.

Choć bywa, w sercu drgnie nam coś
I czasem w oko wpadnie ktoś,
Lecz przecież to nie to,
Co kiedyś „chata-szkło”
I bez problemów jakoś szło!

Dziś na to już nie starcza sił,
Zbyt szybko się urywa film,
A potem nam się śni
Szał zmysłów, pożar krwi,
Lecz w końcu się budzimy i…
 
Dziewczyny, które mam na myśli…etc.

– A może by tak jeszcze raz?
– Już na to chyba nie stać nas.
– Nikt nam nie daje szans,
– Słomiany ogień zgasł,
Bo nie te lata, nie ten czas…

– Za mało sił, za dużo słów…
– Przepraszam, lecz za siebie mów!
– Ty umiesz łgać jak z nut!
– Bo mnie się marzy cud!
Daremne żale, próżny trud…