Zmienić spikera
W centrum miasta w majowy poranek
Dźwięki marsza ruszyły pochodem,
Jak dziewczyny odświętnie ubrane,
Jak to miasto od wieków wciąż młode.
I dudniło miarowo werblami
I chrypiało w potężnych głośnikach
I poety wielkimi słowami
Spiker rzucał na świat komunikaty:
To idzie młodość – zwycięska, radosna!
To nasza przyszłość i duma i troska!
To idzie młodość ku szczęścia i jutrzence,
Na lepsze jutro złączona w piosence!
Świat przeżywał swe wielkie dramaty,
Wciąż kto inny bił brawa z trybuny,
Tylko spiker – ten sam, co przed laty –
– Pompatycznie natężał swe struny.
W rytmie marsza cytował poetę,
Słowa w pointy wytarte zamykał
I chwytając do krzyku podnietę,
Stary rzucał na świat komunikat:
To idzie młodość – zwycięska, radosna!
To nasza przyszłość i duma i troska!
To idzie młodość ku szczęścia jutrzence,
Na lepsze jutro złączona w piosence!
Centrum miasta, lecz maj jakiś inny
Niespodziewane nam wiatry przyniosły.
Posiwiały coś nasze dziewczyny,
Choć natura aż kipi od wiosny.
Tylko spiker – jak zwsze ze swadą
Słowa w bukiet misterny utyka
I zmylony majową paradą,
Taki rzuca na świat komunikat:
Idzie reforma wielkimi krokami
I wielka szansa się dla nas otwiera!
Złe było wczoraj! Dziś – jutro przed nami!!!
…E, chyba pora zmienić spikera?!…