Felieton Padubi na niedziele – 29 czerwca 96
To ja – wasz padubi dubi da! Wasz wrzodak na sumieniu! Wasz wyrzut tego sumienia! Choć – po prawdzie – użycie słowa „wrzodak” jest gorsze od bąka w obecności królowej angielskiej. Gorsze, choć kiedyś musiało do tego dojść. Ja wiem, że wtedy, gdy będziecie czytać moje padubi, sprawa zostanie przewałkowana na wszystkie strony i w końcu utonie w ciszy i zapomnieniu. Jak utonęło wiele spraw i wiele łajdactw w tym kraju. Mówię o wolnym kraju, czyli tym, który trwa tak krótko a tak długo już, że aż wstyd, iż wolność oznacza bezprawie. I takiego bezprawia doświadczamy od lat. Od czasu, gdy nowe elity przejęły władzę, wraz z nią przejmując majątek narodu. Powiedzmy uczciwie – do spółki z poprzednikami. . . Od czasu, gdy zreformowano gospodarkę metodą Janosika z kapitalistycznym rodowodem: biednym zabierając, żeby bogatym dać. No cóż, w końcu – kapitalyzm! Od czasu, gdy różne księdze – w tym Jankowski – pozwalały sobie na lżenie innych nacji, na lżenie wierzących w innego Boga, na lżenie każdego, kto nie z nimi. Od czasu gdy. . . Dosyć. Bo robi się niedobrze, gdy zaczynam wyliczać. Dlatego też z niepokojem obserwowałem reakcje na wolne wybory prezydenckie, w których naród wybrał. Obojętne, czy wybrany mi się podoba czy niebo akurat nie! /, ale był to wybór uczciwą drogą, po podliczeniu uczciwym głosów. I zaczęło się. I ci, którzy przegrali, lżą i poniżają polskiego prezydenta, polskie władze. Tak, jak to robią jankowscy rozmaici od dawna. I zadymiarze plują, dymią nienawiścią, szerzą przemoc. Bo nie oni wygrali. Bo nie ich burak na czubku. Ciekawe, że wtedy, kiedy rządził osioł koronowany, wtedy było cacy. I niechby tylko jakaś demonstracja, czy zadyma, zaraz gwałt podnoszono i policja wkraczała do akcji. A dzisiaj co? Rządzi komuna i nawet nie potrafi wziąć za pysk łobuzów i bandytów, którzy niszczą państwowe – czyli nasze! – urzędy. Nie potrafią nawet wyegzekwować pieniędzy za zniszczenia od faceta nazwiskiem Krzaklewski tylko dlatego, że to Solidarność! To o taką wolność walczyliście? Psiakrew! . . . A potem zdziwienia, że faszysta wychodzi przed modlących się chrześcijan i między spowiedzią a przyjęciem komuni bluźni przeciw wierze, Bogu i narodowi. W dodatku gospodarz mszy – ksiądz prymas – milczy, jak zaklęty. Fajnie. Tedy uchwalajcie ten konkordat, lasów u nas dostatek, można drwa rąbać i stosy sposobić. Zaczniemy od spalenia poru Żydów: Michnik, Kuroń. . . Acha, jeszcze i Pan Jan Olszewski, bo to w nim odkryto też Żyda. I to dawniejsi przyjaciele z tego samego związku, czy pnia /jak kto woli/. Potem się zapędzi do komór komuchów a niewierzących – na stos! I z dymem hołotę! I padniecie panowie na kolana i pomodlicie się za nasze dusze? Tak? Po chrześcijańsku? Za moją – nie pozwalam! Bo wrzodak to taki początkujący hitler. Oba z małej litery, jak to gnidy. Co powiadam w nadziei, że jednak nie wystraszy się redakcja i wydrukuje. To zresztą nie ma znaczenia. I tak juz się stało. I czy głośno o tym będziemy mówić, czy milczeć jak hierarchowie – stało się. No, to panowie wrzodacy – szyjcie brunatne sztandary i do roboty! Dziś wasza Polska a jutro cały świat! ?
tfu!
padubi