Mój mały jacht opłynąć chce ten świat
Przez bezkres mórz – zupełnie sam,
Jak biały ptak, co zdaje się na wiatr
I frunie wprost do nieba bram.

Wszystko, czego nie znałem, czego było brak,
Teraz wreszcie tylko moje jest!
Wszystko, czego nie znałem, czego było brak,
Mam dzisiaj dla siebie
I nigdy już nie oddam, nikomu nie oddam – nie!!!

Ruszyłem w rejs nie wiedząc, gdzie jest port,
By płynąć wciąż w najdalszą dal
I nie wiem dziś, co znaczy brzeg i ląd,
Ukryty gdzieś za ścianą fal.

Wszystko, czego nie znałem… etc.

Któregoś dni, gdy zabraknie mi już sił,
A wiatru płacz przypomni dom,
Powrócę tam, gdzie jasne słońce lśni,
Pod stromy dach rodzinnych stron!

Wszystko, czego nie znałem… etc.