Błaźnie mój, jakże ciebie znam,
Każde słowo, każdy gest,
Lecz coraz trudniej teraz odróżnić
Twój śmiech od łez…

Błaźnie mój, widzisz sam –
– Cyrkowy strój nie chce śmieszyć.
Błaźnie mój, widzisz sam –
– Nie bawi już twoja gra.

Śmiej się błaźnie mój,
Choć inni przestali się śmiać
Z głupich ról, kiepskich ról.

Błaźnie mój, gorzki jest twój śmiech,
Strasznie gorzki każdy żart,
Bo nikt nie wierzy, że ty potrafisz
Naprawić świat…

Błaźnie mój, każdy z nas
Przez życie biegł, jak po linie.
Błaźnie mój, każdy z nas
Tu klowna grał cały czas.

Śmiej się błaźnie mój,
Choć inni przestali się śmiać
Z głupich ról, kiepskich ról.

Błaźnie mój, czapkę z głowy zrzuć,
Swoje bramy zamknął cyrk
I głupie żarty, małpie figle
Nie śmieszą dziś.

Błaźnie mój, kpin już dość –
– Twój zacny fach nie jest w modzie.
Błaźnie mój, kpin już dosć –
– Dziś ludzie żyć serio chcą.

Śmiej się błaźnie mój,
Choć inni przestali się śmiać
Z głupich ról, kiepskich ról.