Życie ponad stan
Świat jak kamień idzie na dno,
Więc zapóźno na savoir vivre.
Nie te czasy – przeżył się bon-ton,
Dobrych manier nie docenia dzisiaj nikt.
Ludzie wolą wszystko lekko brać,
Póki czas – choć raz – grać va bangue,
Złym prognozom prosto w nos się śmiać
I zapomnieć o tym, że nadzie brak.
Życie ponad stan
Nieustannie śni się nam!
Życie ponad stan –
– Pełna gala, wielki szpan!
… lecz o świcie budzik budzi nas
i zaczynać trzeba jeszcze raz…
Świt ociera z oczu resztki snu,
Pora wstawać, jeśli zdążyć jeszcze chcesz,
Codzienności trzeba spłacić dług
I brać życie, brać je takie, jakie jest.
Życie ponad stan
Nieustannie śni się nam!
Życie ponad stan –
– Pełna gala, wielki szpan!
…lecz o świcie budzik budzi nas
i zaczynać trzeba jeszcze raz…