Dobry żart tynfa wart
Tak, tak moi kochani, podobno dobry żart tynfa wart. Tylko powiedzcie mi, co to takiego ten tynf? Wtajemniczeni twierdzą, że takie były kiedyś pieniądze. Ale ja w to nie wierzę, bo pamiętam ze szkoły, że pieniądze były i są złote. To znaczy, kiedyś może i były złote, a teraz są inne, choć tak samo się nazywają. Ilu to zresztą ludzi dzisiaj jest innych, choć tak samo się nazywają? … Ale przecież nie nazwisko zdobi człowieka, a człowiek to brzmi dumnie! Bądźmy więc dumni, że mamy złote, a nie jakieś tam tynfy, które są dziś nic nie warte. A złote są warte. Na razie tylko żartów, bo o nich teraz będzie mowa. A wiec dobry żart. Żartować można ze wszystkich i ze wszystkiego, o ile można. W Anglii na przykład nie można z królowej, a u nas? U nas nie ma królowej. Poza tym żart może być smaczny lub niesmaczny, lecz nam się ten smak zepsuł, że aż czuć. Tak … Żarty mogą być również tanie, ale jak na razie nam to nie grozi. Groźne jest zupełnie co innego. No i już na koniec o szczególnej odmianie żartów. Otóż powiadają, że w domu powieszonego nie mówi się o sznurze. W myśl tego porzekadła należałoby powstrzymać się od żartów na tematy przykre i smutne. Tylko co dzisiaj nie jest smutne? Biorąc powyższe pod uwagę postanowiliśmy zaprzestać obśmiewania tak zwanego kryzysu i jemu pochodnych. Dosyć tego, sprawa jest poważna to i my bądźmy poważni. Tym bardziej, że mówiąc szczerze, nie ma się z czego śmiać. Na szczęście jest komu. Zapytacie zatem, z czego się śmiać? Najlepiej z siebie, bo to nic nie kosztuje i skutki żadne Aha i pamiętajcie o jednym – śmiech to zdrowie, a że zdrowie trzeba oszczędzać, śmiejmy się oszczędnie. Ha, ha!