W otwartym oknie na przeciwko
Któregoś dnia ujrzałem ją!
Urodę miała raczej zwykłą:
Blond włosy i zadarty nos.

Na-na, na-na, na-na,
Hej-hej, hej-hej, acha!
Na-na, na-na, na-na,
Hej-hej, hej-hej, acha!
Myślałem o niej przez godzinę,
A potem jakoś przeszło mi.
Lecz dzisiaj widzę znów dziewczynę
I wiem, że wpadłem, co tu kryć!

Na-na, na-na, na-na … etc.

Chodziłem za nią krok za krokiem
I tak mi jakoś minął dzień.
A teraz stoję pod jej oknem,
Choć ona ze mnie śmieje się!

Na-na, na-na, na-na… etc.

Poczekam jeszcze aż do rana,
A potem będzie co ma być –
– Z komedii łatwiej zrobić dramat,
Niż kochać przez zamknięte drzwi!!!

Na-na, na-na, na-na…etc.