Dałem to, co miałem, wszystko to, co mogłem dać,
Teraz możesz więc po prostu w głos się ze mnie śmiać.

Tylko nie powtarzaj tego, co na pamięć znam,
Jeśli tutaj ktoś przesadza, to nie ja!

Chcesz – to bierz! Bierz, co chcesz to bierz!
Chcesz – to bierz! Bierz, co chcesz to bierz!
Chcesz – to bierz! Bierz, co chcesz to bierz!
Jeśli jeszcze coś zostało – weź to też!!!

Nie mam nic, już nic, oprócz ścian i drzwi!
Nie mam dziś już nic, każdy ze mnie kpi!
Nie mam nic, już nic, poszło tak jak w dym,
Tyle lat i dni –  nie mam dziś już nic…

Nie pytałeś nawet, skąd mnie na ten luksus stać,
Tobie było wszystko jedno, chciałaś tylko brać.

Najpierw cięte kwiaty, potem serce, w końcu fiat,
No a teraz chcesz mi zabrać cały świat!

Chcesz – to bierz… etc.

Łatwo tobie mówić, że wszystkiemu winien czas,
Teraz, kiedy jesteś górą, gdy mnie w garści masz.

Jedno wiem na pewno, choć nie życzę tobie źle,
Że ktoś ciebie kiedyś okpi jak ty mnie!
   
Chcesz – to bierz… etc.