Jeżeli kiedyś zdarzy się tak,
Że znajdziesz w sobie choćby ślad
Straconych słów,
Nie spoglądaj w stecz –
– Rozbity dzban nie jest nawet żalu wart,
Po co więc masz z okruchów smutku
Składać świat?…

Skończyło się co miało trwać,
Opadła z rzęs ostatnia łza
I w sercu noc bezbronna jak pęknięty dzwon.

Pogasły światła w zimnych lustrach szyb,
Pusto tak, obco tak.
Braknie słów, brakuje sił,
Żeby cofnąć choć ostatni kadr.

Nadziei płomień nie chce już się tlić,
Nawet żal stracił sens;
Pękła nić, krucha nić –
– Komu z nas szkoda jej?

Próbujesz wstać i jeszcze raz
Odkrywasz to co zabrał czas,
Jednym gestem wszystko zburzył nas
I spójrz – ostatniej szansy nie dał nawet w zamian…

Spójrz – tam dalej drogi brak,
A trzeba iść i trzeba żyć
Choć i tak nie cofniesz już,
Nie zmienisz nic. Nic…