Może za jakiś czas
Myślałam, że zatrzymam cię –
– Nie mogę tylko w życiu brać –
– A chociaż już pęknięty dzban,
Sklejony może stać.
Nie chciałam żyć wśród twoich ścian,
Choć miałam tu nie tylko kąt –
– Zrywałeś się jak ptak ze snu,
By nagle odejść stąd.
Może za jakiś czas
Zastukasz do moich drzwi,
Może zgubisz się
W pejzażu nocy i dni.
Z dłoni dłoń wymknęła się,
Gdy nam zabrakło słów
I zanim się wypełnił dzban,
Byliśmy inni już.
Może za jakiś czas…
Niby nic nie stało się,
A kiedy dzień za próg się wkradł,
Tak pusto jest, jak gdyby ktoś
Za sobą zamknął świat.
Może za jakiś czas…