Tak, tak moi kochani – powiadają, że gdzie diabeł nie może, tam babę pośle … Zacznijmy więc od tego, że nie trzeba być aż babą, żeby dzisiaj zostać posłem, wystarczy … No, wystarczy! Chociaż babie łatwiej. Im trudniej – tym łatwiej, im gorzej – tym lepiej. Bo kto babie podskoczy? Gdzieniegdzie to i nawet baba premierem. Ale u nas do premiery daleko. Poza tym z daleka baba wygląda lepiej. Kiedy jedną pokazali z bliska w telewizji, to ludzie żałowali, że nie są dalekowi-dzami. Dalekowzroczni jednakże żyją krócej, choć otyli lepiej. O reszcie lepiej nie mówić, bo mil-czenie jest złotem, a złoty nic nie wart, więc baby mamy bogate. I w dodatku silne jak nigdzie na świecie. Nie wierzycie? No to spróbujcie takiej babie odebrać te przydziałowe trzydzieści deko z sierścią! Baba za skarby nie pozwoli, Nawet, jeśli prawdą jest, że baba z wozu, koniom lżej, to gospodarzowi współczuję. Bo taka baba na pewno nie pociągnie. Jakeśmy więc do tego miejsca z babą pieszo doszli, to powiedzmy i to, że wobec baby nawet przysłowia są bezsilne. Tak, bo co to za diabeł, który nie może? Potem się dziwi, że tak go malują! No, to już prawie wszystko … Aha, jeszcze jedno – przychodzi baba do lekarza, lekarz też baba i baba ryba i baba jędza i w ogóle – ej, baby, baby …